PODDANIE
KH: „Czy nie wystarczy usiąść i się po prostu poddać?”
YOSHI: Tak, teoretycznie wystarczyłoby usiąść i się poddać, ale czy umiesz to wykonać? Poddawanie się, tworzy poddającego. Tego wymyślonego ktosia, który wiecznie czegoś chce. Chce się oświecić, czuć dobrze, poddać. Chcenie jest pragnieniem a pragnienie przyczyną cierpienia. W tym filmie, mówię że w medytacji statycznej, kiedy jest spokój, kiedy jest bezruch, możesz zobaczyć ile różnych rzeczy wypływa na wierzch umysłu. Pojawiają się w polu świadomości. Widzisz jakie rzeczy „przeszkadzają” w spokoju: myśli, chcenie, oceny, postrzeganie świata. Dlatego sugeruję na początek medytację w ruchu. Kiedy zmęczysz się już utrzymywaniem uważności i ciągłym szukaniem jak np. świadomie spacerować, czasami samoistnie pojawia się bezpodmiotowe doświadczanie, w którym starający się znika. Jest sama „radość” doświadczania. A potem pojawia się znów fantom „ja” i mówi: „O udało się, zniknąłem!” A jest dokładnie odwrotnie. Nigdy Cię nie było. Tyko czasami pojawia się fantom „ja”, który pyta: „Jak zniknąć? Jak medytować? Jak się poddać?” Dlatego każde działanie z umysłu, czyli takie w którym jest chcenie, tylko wzmacnia walkę (umysłu) z samym sobą. Tak naprawdę jest to badanie umysłu, proces w którym poznając „siebie” „uczysz się” medytacji. A kiedy medytacja już się pojawi, uczący się medytacji, badający, pytający – znika. Nie ma kto zadać pytania: „Jak?” W moim odczuciu łatwiej jest to ujrzeć w medytacji dynamicznej, wtedy w statycznej łatwiej jest nie wpaść w pułapkę robienia czegoś. Na przykład w chęć osiągnięcia oświecenia. To się nie uda. „Ja” nie jest w stanie się oświecić. Przebudzenie jest od „ja” a nie dla niego. Przebudzenie jest dużym zaskoczeniem, ponieważ myślałaś, że Tobie coś się wydarzy, tymczasem zniknęłaś a pozostało wszystko to, Co Jest. Przebudzenie, to uwolnienie od egotycznego działania. Od działania z umysłu. Od działania powodowanego chęcią. Czyli również od poddawania się.
-Y.
2023-03-15T22:35:18+00:00