66. Pytanie do Jaskini
UTRZYMYWANIE SWIADOMOSCI A DOSWIADCZANIE
„…dalsze bóle w klatce piersiowej. (…) Zazwyczaj medytuję leżąc na plecach. Często wtedy zasypiam. Gdy medytuję w siadzie skrzyżnym jest mi bardzo niewygodnie i całe ciało się spina co chwilę.”
Odpowiedz Jaskini:
Uzywajac okreslenia „medytacja” mialem raczej na mysli stan umyslu. A zatem nie tylko moment gdy medytujesz statycznie, ale stan umyslu w trakcie calego dnia. Kazde doswiadczenie staje sie medytacja. Ale jak to zrobic? Swiadomosci nie sposob utrzymac na sile. Jesli to bedziesz probowal robic, to bedzie mocowanie sie z „wlasnym” umyslem. Podobnie jakbys probowal przestac myslec. Polegniesz w tej walce. Pojawi sie bol w klatce piersiowej, klopot z glebokim oddychaniem, niemoznosc rozluznienia sie, depresja i nerwica. Dzieki uwaznosci pojawia sie czysty umysl. Ale w tym jest jeszcze kontrola. Wciaz musisz „przywolywac sie do swiadomosci”. Dlatego pojawia sie bol. Ale kiedy „pojdziesz krok dalej” i wejdziesz w doswiadczanie, w doswiadczanie tego co w ciele-umysle, we wszystko to, co pojawia sie, we wszystko to, Co Jest, wtedy uwaznosc pojawi sie spontanicznie. Nie bedziesz musial wkladac wysilku w to, by utrzymac uwaznosc. Ona pojawia sie spontanicznie kiedy „ja” znika. Pojawia sie kiedy wychodzisz z wyobrazni i wkraczasz w doswiadczanie. Wtedy niknie napiecie i caly psychiczny bol istnienia odchodzi. Kiedy doswiadczasz poszukiwacz znika. Pozostaje samo doswiadczanie.
Nie lez otepialy. Tym medytacja nie jest. Medytacja to stan SWIADOMEGO relaksu. Relaksu dla „umyslu” (wyobrazni), ale czesto nie dla „ciala” (cialo-umyslu). Deprywacje sensoryczna zalecam jedynie na samym poczatku drogi. W niej latwiej wejsc jest w stan swiadomosci nazywany medytacja. Mozna latwo odnalezc Spokoj. Kiedy go jednak odnajdziesz, powinienes otworzyc zmysly i pozwolic pojawiac sie formom nie tracac kontaktu z Spokojem. Zatem niewygodna pozycja czesto sprzyja szczerej medytacji. Swym fizycznym bolem budzi z ospalosci i pozwala utrzymac trzezwy umysl.